[fade]
Jak to ja byłam zmęczona?
A kto powiedział na koniec ,że nie ma sił na rozmowę poniewaz gasnie ?
A kto odpoczywał najdłużej i najczęściej?
Sumienie mam czyste-zaznaczyłam na wstepie,że jezdzę wolno.
Mam swoje tempo i szybciej nie potrafię.
a kto miał najcięzszy rower?
Las przeorałam prawie na piechote.
O tej porze roku i po takiej zimie -za"miętko".
Orchowiec i okolice podobał mi sie najbardziej.
Uwielbiam stare chaty.
Niedługo tylko u nas i na Podlasiu zostaną.
Generalnie ok 100 tzn-93-96 km dziennie przejezdzalam,tyle tylko,że wyruszaliśmy
po 9 rano.
Panowie kulturalnie czekali na skrzyżowaniach.Paweł poganiał nas i skracał postoje i
ciągle oklamywal,że jeszcze 30 km,a bylo 65 itp itd
Musze tam jeszcze sie wybrac,ale tak by troche popodziwiać okolice...
Pomyślcie o Polesiu np na 2 dni.
Marzy mi sie Roztocze, 3 dni.
Bedę śledzić ogłoszenia,chętnie pojezdzę.
chciałabym polećić rownież rajd ,organizowany przez MKT
02.06.2010-Szczecin-Frombork.
Do miłego....
Dy ;-)
[/fade]