no wyjazd był jak zawsze na lajcie. Pokręciliśmy się po lasach, był czas na bufet zimny. Na koniec zdobyłem nową umiejętność - przeskakiwanie przez kierownice. Bardzo przydatne jeżeli nie che się polecieć twarzą w błoto ze żwirem. Akrobacja wygląda chyba dość interesująco - kilka osób skupiło na mnie uwagę ale chyba ich zawiodłem - nic mi się nie stało i rower też cały i zawiedziona publika wróciła do swoich zajęć..
"Abstynencja jest dobra, ale powinna być praktykowana z umiarem"