Pierwsza i najważniejsza zasada: burdel na forum robi się jak ktoś zaczyna pisać o tym, że robi się burdel na forum.
Po drugie: usunięcie opcji wygasających postów zostaje. Osobną sprawą jest to, że nie każdy umie tej opcji używać. Ale nie każdy potrafi też używać innych opcji, a generalnie nie każdy potrafi używać forum. Ale to nie jest powód żeby usuwać forum.
Ludzie, którzy tu siedzą nie mają po 10 czy 12 lat tylko w większości są dorośli (przynajmniej wiekiem) i powinni się do pewnych zasad dostosować. I chodzi mi tutaj o używanie różnych opcji forum (od sygnaturki, przez edytowanie i wiele innych aż do kasowania), nie napier....nie bezsensownych postów, nieumiejętne nazywanie tematów itd, ale także o pewną kulturę i specyfikę tego miejsca. Bo przez ten ponad rok RL i forum oraz przez ponad 2 lata obecności na innym forum, z którego RL wyrosło wyrobiła się pewna specyfika, która jest siłą tej społeczności, do której w zdecydowana większość nowych osób się dostosowuje i sobie ją chwali. Niestety przez kilka osób stanowiących margines robią się różne jazdy. A później przychodzi dziesięciu mesjaszy i każdy chce zaprowadzić porządek na forum i pokazać jaki to ma świetny sposób, pomysł gdzie to on czyjegoś błędu albo głupiego posta nie zauważył itd i jakim świetnym byłby adminem. A od upominania konkretnych osób jest priv a nie ciągłe biadolenie na forum. A lawina rośnie i każdy chce być najmądrzejszy. Na forum są admini i modzi i do nich należy ogarnianie tego bałaganu, upominanie itd. A że mamy przej...ne i każdy na nas (głownie pewnie na mnie) narzeka to już się przyzwyczaiłem i olewam, bo i tak każdemu się nie dogodzi. A jak ktoś ma potrzebę napisać innemu, że źle robi to na priv (chwalić publicznie, upominać po cichu, nie?). Jedni uczą się szybciej i po takim upomnieniu jest wszystko git a inni są tak oporni i muszą swoje napierd...ć na forum. I też albo zrozumieją i dają na wstrzymanie (niunia), albo napierd... dalej (ania).
Co do regulaminu: pisałem go dawno, ale nie widzę, żeby mu czegoś brakowało. To tak jak z polskim prawem: jest naprawdę dobrze, tylko z jego przestrzeganiem dużo gorzej. A że w regulaminie wplotłem trochę łaciny, trochę głupawych mądrości no to wplotłem, tak mam i trudno. Kiedyś mnie to nawet śmieszyło, teraz już mniej, ale też nie będę się bawił w ciągłe zmienianie regulaminów, poprawianie komuś błędów w postach czy ciągłe upominanie za pierdoły (w dodatku publiczne, jak to niektórzy "admini" mają w zwyczaju).
Generalnie jest tak, że się zrobiło dużo pisarzy, a jazdy statystycznie rzecz biorąc mniej. Sam, z różnych powodów, mniej jeżdżę w tym sezonie to i nie mam czasu pogadać ludźmi i wyczaić jak tam można by coś zrobić, co poprawić itd. Ale z tego co zauważyłem to największe problemy mają właśnie ludzie, którzy nigdy nie jeździli a tylko piszą. Po pierwszych wypadach dużo łatwiej się w tym wszystkim odnaleźć, bo poznaje się ludzi, zawiązuje się jakaś więź i nawet już głupio pewnie oborę robić na forum, bo cię ludzie znają.
Podsumowując: radykalnych zmian nie będzie, bo potrzebne nie są, wystarczy pomyśleć zanim się coś zrobi napisze itd. Mam nadzieje, że podobnych tematów więcej nie będzie i każdy zajmie się sobą i będzie robił co do niego należy.
pOZ
rower
Grzesiek