No kochani, dziś to bosko było, w końcu prawie nadążałam
A ten wąwozik popieram Agę .. cud miód! I w ogóle cala trasa super, aż żal z roweru było zsiadać!
I co ciekawe poza dętką Jurka nie było żadnych awarii
Pozdrawiam i do następnego razu!
Ela
PS. Chyba dziś stuknęła mi po raz pierwszy setka