Nie ma to jak link do artykułu z 2010 roku. A jak przejedziemy ? Ni wim. Raczej bedziemy jechali swoje,kazdy osobno, bo startujemy w kategorii solo, a zbyt bliska jazda obok siebie moze zakonczyc sie przyslowiowa muka gdy ktos z ucha strzeli ze z Grzeskiem wspolpracujemy.Wydaje mi sie ze to najrozsadniejsza opcja, ze po starcie kazdy patrzy tylko przed siebie i pilnuje swojego nosa.A z tym 300km dziennie to nie wiem, ostatni dzien to gory i szczerze mowiac wolalbym miec pare godzin zapasu bo mozna spuchnac goniac wskazowki zegarka.Kdk, jak cos to smialo zapraszam,kwalifikacje juz mamy, ale nie lepiej Ci w wyscigach ? Spokojny czlowiek jestes, a do BB trza miec zdrowo nakupkane pod kaskiem
.Ja osobiscie mialem dzis lekki kryzys psychiczny, ale szybko przeszedl po paru mejlach z pozostalymi narwancami.Zreszta, bede sie bardziej martwil na 2 miesiace przed BB.
Edyta: Karol, nie zrozum mnie zle, ale wiem ze startujesz w wyscigach, a ta impreza zniszczy Ci caly tegoroczny kalendarz imprez, jezeli oczywiscie stawiasz na wynik a nie na dobra zabawe.Ale i tak zrobisz jak zechcesz ;P