50 osób.

Kto robił zdjęcia?

Ja kręciłem kilka filmików fonem w HD, jeśli otrzymałbym jakieś zdjęcia, to może udałoby się stworzyć jakiś mini filmik podsumowujący dzisiejszą Masę Krytyczną.

Jeśli macie jakieś, podeślijcie mi na: xyz905@wp.pl Zmontuję chociażby i dzisiaj Max załącznik 100 MB do maila.

Kilka słów odnośnie masy. Fajnie się jechało, ale inaczej niż jeszcze kilka ładnych miesięcy temu kiedy Grzesiek prowadził Grupa zwarta, bezpiecznie się jechało, nie było raczej przykrych incydentów (do skrzyżowania Weteranów Spadochroniarzy) gdyż w tym momencie byłem zmuszony Was opuścić i jechać autem do centrum A, i jeszcze jedna drobna uwaga, o masie przypomniałem sobie na pół godziny przed 18ta. Dajcie info na tablicy swojej na Facebooku tak ze dwa dni wcześniej, że jest masa Pozdro i czekam na maile, linkiem do filmu na youtube podzielę się jak dostanę jakieś zdjęcia od Was.

PS Mam nadzieję do zobaczenia w Niedzielę na imprezie Topienie Marzanny

kylos, z tym Facebook'iem masz 100% racji. zapomnieliśmy o tym, ale w kwietniu nie zapomnimy
foty chcesz w oryginalnej rozdzielczości? mam kilka. wystawię je w galerii na picasie.

dzięki wszystkim za wspólną przejażdżkę.
trasa była bardzo fajna. tylko trochę nas mało było. wspominany powyżej Grzesiek dzwonił do mnie w trakcie Masy i mówił, że w Rzeszowie było 130 osób

foty chcesz w oryginalnej rozdzielczości? mam kilka.

Jeśli możesz, to w oryginalnej rozdzielczości, przy konwertowaniu i tak zmniejszy się rozmiar wszystkiego Filmik nie będzie dłuższy jak 1,5 minuty, żeby nie zamęczyć widza.

U nas było mniej niż w Rzeszowie, ale chociaż odpukać nie mamy problemów ze strony policji:

http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,3496 ... cznej.html

fajnie było aż do ronda Zana-Wileńska, gdzie złapałem kapcia i musiałem się odłączyć. dzięki dla kolegi który sie zatrzymał i chciał pożyczyć mi dętke

Ja również dziękuję za wspólne kręcenie. Trochę nas mało było, ale myślę, że na kwietniowej masie będzie co najmniej 2x więcej osób.

Ze swojej strony, jeśli mogę, zwrócę się z prośbą do organizatorów: Jak umawiamy się na 18 na masę, to spokojnie możemy poczekać 10 minut aż wszyscy przyjadą, ale 30 minut to trochę za długo :-| . Ja dotarłem na czas, i stałem pół godziny bez czynnie na zimnie. :-(. Większość z nas jest ubrana tak, żeby nie zmarznąć podczas jazdy, ale też aby się nie zgrzać i niestety dłuższy postój w takim stroju powoduje zmarznięcie (przynajmniej dzisiaj).

Sprzęt grający na masie to genialna sprawa, zwrócimy tym większe zainteresowanie przechodniów oraz kręcenie przy dobrej nucie to 150% przyjemności :-D .

Dziś wystartowaliśmy o 18:19, +4 min. po czasie. Masa zawsze startuje z kwadransem
Natomiast fakt że dziś było chłodno, mnie trochę wywiało na Litewskim i na Krochmalnej musiałem się lepiej ubrać, bo nie dało rady zagrzać się w czasie jazdy (żadnych górek aż do Filaretów).

W Rzeszowie było nas 130 osób, ale to co zostało napisane w wyborczej w ogóle się nijak ma do tego jak to wyglądało.

Eksperymentalnie z kilkoma znajomymi postanowiliśmy nakręcić Masę, zdając sobie sprawę, że może się zjechać kilkadziesiąt osób i że policja także się dowie i może być lipa. Jak zajechałem przed 18 na Rynek to były dwa radiowozy, pojeździłem, porobiłem fotki, pogadałem z ludźmi i okazało się, że policjanci coś tam krzyczą przez megafon. Słabo ich było bardzo słychać, ale w końcu mi przekazali o co chodzi, więc podjechałem do nich i porozmawialiśmy o tym co i jak.

I policjanci powiedzieli nam, że powinniśmy się rozejść, bo nie mamy pozwolenia, a my im, że przynajmniej deptakiem się przejedziemy (w Rzeszowie jest dosyć długi odcinek wyłączony z ruchu aut, w dodatku można się nim na legalu poruszać rowerem). Policjanci przystali na takie rozwiązanie, w ogóle byli bardzo przyjaźnie nastawieni. Za chwilę jeszcze jeden z nich podszedł i zaproponował, że dobrym rozwiązaniem może być dojazd do Wisłoka i jazda wzdłuż Rzeki ścieżką rowerową. Pomysł był super i tak właśnie zrobiliśmy. Nie wiem ile osób było na Rynku, ale na ścieżce naliczyłem 130 osób.

Jaki z tego wniosek? Prosty - dziennikarz okazał się cienkim bolkiem goniącym za sensacją i napisał bzdury. Natomiast jeden z anonimowych idiotów (ja wiem który, bo widziałem jego IP) już zdążył swoje trzy grosze w komentarzach wtrącić i w świat poszło.

Pozdrawiam
Grzesiek

Cóż, my mieliśmy np. redaktora Adamaszka, który kiedyś napisał że rowerzyści są przeciwni standardom rowerowym, czym tylko narobił niepotrzebnego zamętu.