co do "spacerniaka" i funkcji komunikacyjnej, ja osobiście - wiadomo - jestem bardziej za tym, żeby rowery służyły do dojazdów do pracy, szkoły, uczelni, na imprezy czy spotkania itd. ale nie widzę również nic złego w tym, że np. dwie stacje staną przy ścieżce nad Bystrzycą i jedna gdzieś nad Zalewem. Błędem byłoby jednak umieszczenie przy ścieżce np. 15 z 40 czy nawet 10 z 40 wszystkich stacji. Wydaje się to jednak prawdopodobne, bo MOSiR ma chyba podobne pojęcie o roli roweru w życiu mieszkańca miasta jak - niestety - jeszcze wielu Polaków ;(
Sposobem na to, by temu zapobiec, jest oczywiście pokazanie MOSiR'owi naszych rozmów, a raczej ich wyników. Jeśli wystarczy na to czasu, myślę, że zrobimy to, wysyłając jakieś pismo lub e-mail od RL.
Dodam jeszcze jedną, bardzo ważną, aczkolwiek chyba już tak naprawdę nic nie znaczącą na obecnym etapie (projekt napisany i złożony) rzecz. Mianowicie MOSiR nie powinien pozwolić sobie na udostępnienie mieszkańcom miasta (i turystom) czegoś takiego, jak
zrobiono w Rzeszowie. Rzeszowskie rowery bowiem już na oko sprawiają wrażenie średnich, żeby nie powiedzieć "tandetnych". Brak im jest pewnych ważnych szczegółów, które mają rowery z Lyon'u, na którym Lublin się ponoć wzoruje.
Rowery z tego miasta wyglądają tak (strona WWW systemu). Są to rowery podobne jak w innych miastach europejskich. Sam miałem okazję widzieć takie w paru miejscach. I tak na przykład w Nicei rowery napędzane są wałkiem Kardana, ale system jest słaby (trzeba dzwonić pod jakiś numer i się rejestrować). Ale już w Brukseli w nie więcej jak 2 minuty wypożyczyłem sobie rower i za śmiesznie niską kwotę (1,50 EUR - mniej niż bilet na metro) jeździłem po mieście kilka godzin (to jest opłata za CAŁY DZIEŃ). Rowery w Brukseli
wyglądają tak. Warto zwrócić uwagę na:
- solidną ramę,
- błotnik przedni i "skirtguard" (osłonę koła) z tyłu,
- oświetlenie (na dynamo, włącza się samo w czasie jazdy - super rzecz),
- solidną, stabilną, stopkę,
- hamulce "bębnowe" (czy jak tam się nazywają). są niemal bezobsługowe i do tego nikt nie ukradnie np. klocków, co może się już zdarzyć w v-brake'ach z rzeszowskich rowerów,
- opony z odblaskowym pasem (to są opony Schwalbe Marathon z wkładką antyprzebiciową,
- naprawdę solidny koszyk na kierownicy.
Poza tym nie widać tutaj paru szczegółów:
- zamka,
- fajnego dzwonka,
- osłony na łańcuch
Rowery mają 3 biegi, są bardzo wygodne w jeździe, można nimi jeździć w "normalnych" ciuchach i ... są ciężkie
Ale to dlatego, że mają tyle wyposażenia itd.
W kwestii płatności za wypożyczanie rowerów: Oczywiste jest, że płatność musi odbywać się z użyciem elektronicznego środka płatności. I tak: w wielu miastach w Europie można korzystać z jakiejś miejskiej karty czy czegoś podobnego, choć np. "Boris Bikes" w Londynie były jeszcze do niedawna na chip, który można było sobie przyczepić do kluczy jako breloczek i za który płaciło się jakąś niewielką kaucję.
Pomysł z umożliwieniem korzystania z rowerów posiadaczom karty miejskiej jest super. A fakt, że ktoś, np. ze Świdnika, jej nie ma, w niczym nie przeszkadza. Zawsze przecież można ją kupić, czy tam odebrać w MPK.
Prasa napisała, że lubelskie rowery mają być dostępne po zapłacie kartą "kredytową". Nie brałbym tego jednak tak dosłownie. Pewnie po prostu chodzi o kartę płatniczą i zwykła debetówka (czy to chipowa czy z paskiem) da pewnie radę. Kluczową kwestią jest jednak według mnie zakładanie depozytu na karcie. W przypadku brukselskich rowerów depozyt wynosił 150 EUR (faktycznie płaciłem za wypożyczenie kredytówką, bo na debetówce akurat nie miałem kasy na depozyt :>). Normalna blokada, zakładana na parę dni. Jak oddasz rower, to ją zdejmują (nie wiem, czy od razu, czy własnie po kilku dniach, nie sprawdzałem). To dobre rozwiązanie, które będzie mobilizowało wypożyczających do tego, by o sprzęt dbali. Oczywiście jak ktoś będzie miał kartę miejską, to pewnie depozytu nie zapłaci.
Taki system jest imo bardzo dobry i nie blokuje dostępu do rowerów praktycznie niemal nikomu (jak ktoś nie ma karty płatniczej, to ... sorry :>).
Jak tylko projekt jest dobrze napisany, jak przejdzie i jak stacje pojawią się w dobrych miejscach, to będzie super.