Współpraca z konferansjerem, czyli Mateuszem, była wzorowa...aby więcej takich współpracowników.
nie obyło się też bez minusów...przestroiłem sprzętowo cały zespół, który dzielnie stroiliśmy przed imprezą z powodu zróżnicowania podkładów mp3. Jedne przebasowane, drugie znowu za ciche i ciągła zabawa suwakami była, co wpłynęło na kiepskie brzmienie zespołu...
Za możemy zagrać cały blok muzyczny a później reszta niech się odbywa
przynajmniej jak nastroimy się to później będzie nam rybka z podrzuconymi podkładami.
i jedna wpadka była moja. Zapomniałem na początku włączyć dolnych kolumn...dopiero po 30 minutach trwania imprezy zorientowałem się że były wyciszone...