Pat napisał(a):I jeszcze cytat dnia:
"To nie jest ta droga którą dobrze pamiętam"
:mrgreen:
Tak, to nie była ta droga. Przynajmniej tego byłem pewien :mrgreen:
Wanda napisał(a):No i jeszcze "Gdybym wiedział gdzie jesteśmy to bym wam powiedział"
(...)
Musiałem byc z Wami szczery :-D . Ale na szczęscie paniki ;-) w grupie nie było i tym sposobem wynurzylismy się w końcu z lasów i pół w okolicach Wojciechowa.
Ja urwałem się z ogona koło LKJ, gdyż nie omieszkałem przekręcić setki i pojechałem nad bajorko. I w ten oto sposób stała się ta pierwsza życiowa setka plus 3,2 km ogólnego dystansu.
Dziękuję inicjatorowi i przedniemu towarzystwu za świetny wypad ;-) A wiecie co? Najlepsze jest to, że w pamięci najdłużej zostają te rowerowe trudy i założę się, że i dwukrotnej rowerowej kultywacji zasiewów i piachu w zębach i napędach i krzywej opalenizny i dzwona w starym gaju nikt szybko nie zapomni :-)
Ja też dziękuję za świetną wycieczkę.
W Wojciechowie urwałem się do Bychawy, po drodze mijałem sporo szosowców, okazało się, że dzisiaj w Bychwie był wyścig szosowy.
Dojechałem szczęśliwie, pękła 100, tempo 21,5.
No i pękł 1000 w tym sezonie.
Nie po to człowiek wymyślił koło, żeby biegać jak jakieś zwierzę.
Ustawka była wyjątkowo oryginalna , nikt oprócz naszej dziesiątki ( niespodziewanie mało było uczestników ) tej trasy wcześniej nie przejechał i pewnie nie przejedzie mimo zapisu trasy w gps , było dużo terenu a okrasą tego było jechanie przez uprawne pola i drogi polne z kilkucentymetrową warstwą kurzu ….
teraz jak sobie patrzę na zrzut trasy to w momencie kiedy padły słowa przytaczane już wcześniej - te o trasie, że nie wiadomo gdzie my są, to jak byśmy nie zawrócili tylko jechali tą ścieżką to jak w sam raz wyjechalibyśmy w Starym Gaju tak jak było w planach ...
ten kurz to wykasłuję jeszcze dziś ....
W przyszłości są w planie jeszcze wycieczki mniej więcej tą samą trasą? Szczerze powiem, że patrząc po opisie to muszę przyznać, że to całkiem przyjemna trasa a w tamtym kierunku baaardzo rzadko jeździłem i kiedyś bym się wybrał z wami tylko nie wiem czy jeszcze tam planujecie jechać bo generalnie gdzieś to na pewno ;-)
Tomm od czegoś musisz zacząć :-D . Przyjeżdżaj na inne ustawki, też są ciekawe. Tą trasą, na odcinku Lublin - Nałęczów pewnie będę w lipcu prowadził grupę z Niemiec więc będziesz mógł się dołączyć.