Witam
Poszukuję roweru do jeżdżenia po wsiach w czasie wakacji (chciałbym trochę pooglądać ładne widoczki ). Drogi pewnie różne: sporo dziurawego asfaltu, piach, kamienie itp. Budżet mam skromny. Chciałbym się zmieścić w 500 złotych (chociaż mogę trochę więcej). Myślałem o górskim, ale znajomi twierdzą że lepiej trekingowy.
Raczej rower używany by to był.

Potrzebujesz roweru typu cross. W 1000zł będzie bardzo ciężko się zmieścić. Nowego na pewno nie kupisz, z używanym też może być problem, chyba, że jesienią i przy dobrych wiatrach.

Kolega kupił (kilka dni temu) "poniemiecki", nie wiem gdzie bo na giełdę mu sie nie chciało jechać.
rama ~18" , wszystko miał w stanie O.K., oczywiście na cantilever i suport jakis półintegra, luzów na szybko nie stwierdziłem, a nawet jakis amor na sprężynie, shimano przerzutki, bez zauważalnej centry, lekki (pewnie cr-mo).
No normalnie fajowy rowerek. Aż mi się chciało kajtnąć. Dał 320 zeta i jeszcze nim pewnie dłuugo pojeździ.

Minął prawie miesiąc. Dozbierałem trochę kasy. Szukam teraz roweru do 1100-1200. Podobają mi się Authory (raczej Compact). Może macie jakieś ciekawe propozycje? Chodziłem po sklepach u siebie, ale tu są prawie same Maximy i inne no name, więc będę musiał kupić przez internet.

Daj spokój z tym compactem, toż to już tańsze no-name jest lepsze:
http://allegro.pl/lazaro-integral-28-21 ... 60327.html

Nie jest to jednak dobry wybór, najlepiej będzie znaleźć dobry, używany rower porządnej firmy. Na allegro po krótszych lub dłuższych poszukiwaniach znajdziesz fajny sprzęt. Ile masz wzrostu?

182 cm.

No to szukaj w takim razie jakichś używek w rozmiarze ok. 19 cali. Ewentualnie takie coś:
http://allegro.pl/mongoose-crossway-350 ... 90584.html

Przymierzałem Authora 20" i był dobry, mógłby nawet być trochę większy. Zależy mi na szybkim zakupie, najpóźniej do końca tygodnia. Ten Mongoose naprawdę warto?

W porównaniu z authorem jest lepszy.
Chociaż ja poszukałbym jeszcze używek. Czasami są one dużo lepsze od nowych.

Ja tez sie spieszyłem - pojechałem na Elizówkę i tam złapałem swojego Scott'a za 1300. Nie zniszczony, ale zastany. Nowy taki kosztuje 2500... (Scott Sportster P3 Alloy 6061) Zrobiłem "przegląd", przesmarowałem, wymieniłem kasetę i łańcuch i jestem mega zadowolony. Na giełdzie czasem można super okazje wygarnąć