No nad podlinkowaną przez Ciebie trasą też się zastanawiałem, ale na moim złomie to każde 10km więcej to straszna męka, zwłaszcza jak się nie ma formy
Co do późniejszego to nie chcę tracić całego dnia, więc przynajmniej ja jestem za utrzymaniem dotychczasowej godziny wyjazdu
Ewentualnie można by tylko wyruszyć z rogu Kraśnickiej i Nałęczowskiej skoro jedziemy na Zachód
pOZ
rower
Grzesiek