Kuba, są ubezpieczyciele i ubezpieczyciele, dlatego nie zawierasz pierwszego lepszego tylko czytasz ogólne warunki, w razie watpliwości pytasz co i jak, uzyskujesz ewentualne zgody, wyłączenia i tak dalej. Możesz mieć jako potwierdzenie wartości roweru wycene rzeczoznawczy ( o taką postarać się musisz sam) i na taki papier ubezpieczyciel nie będzie miał wyjścia. No chyba, że ten składak jest wart 300zł to sie nie opłaca skóra za wyprawę.
Zarabiam na życie... i na wydatki rowerowe ubezpieczając, więc jak coś... pytaj smiało