mamut77 napisał(a):Przewiduję, że dopiero wówczas miasto zacznie myśleć realnie o usprawnieniu komunikacji miejskiej przez stworzenie sieci bus-pasówTo nie Warszawa, tu nie ma miejsca na bus-pasy. Wyobrażasz sobie wydzielenie pasa przy obecnym natężeniu ruchu na lipowej, narutowicza, krakowskim przedmieściu? A teraz wyobraź to sobie przy natężeniu ruchu za 5 kolejnych lat. :mrgreen:
maYkel napisał(a):Wyobrażasz sobie wydzielenie pasa przy obecnym natężeniu ruchu na lipowej, narutowicza, krakowskim przedmieściu?A to już kwestia podejścia :-P . Jeżeli uznamy, że skoro pan Ziutek ma samochód, to może zasuwać sobie nim naookoło, ewentualnie lubi stać w korkach, to czemu nie. A co, stać go najwyraźniej (info dla mniej kumatych: jajca sobie robię ;-) ), skoro ma ten samochód.
maYkel napisał(a):To nie Warszawa, tu nie ma miejsca na bus-pasy. Wyobrażasz sobie wydzielenie pasa przy obecnym natężeniu ruchu na lipowej, narutowicza, krakowskim przedmieściu? A teraz wyobraź to sobie przy natężeniu ruchu za 5 kolejnych lat. :mrgreen:
Jedynym rozwiązaniem wydaje mi się zupełne ograniczenie ruchu samochodowego w centrum, albo jakieś drakońskie opłaty za wjazd do niego. Tak to już wygląda w miastach na zachodzie Europy. Ale to musi nastąpić naturalnie. Nie ma możliwości tego przeforsować.
Kuba napisał(a):A to nie jest tak że jak się ludziom postawi buspasy to centrum się zakorkuje i jak ludzie zaczną dojeżdżać po 3 godziny do pracy to odechce im się jeździć samochodami? Będzie jeździł ten kto nie ma wyjścia. Jeśli autobusy miałyby czysty przejazd przez co bardziej zakorkowane części miasta to by się stały atrakcyjniejsze i jeździły by częściej. A teraz każdy musi samochodem cisnąć, a autobusy jeżdżą wolno.Nie wydaje mi się. Ludzie jeżdżą autami bo to wygodniejsze, nie musisz stać trzymając rurkę, dzielić auta z zapijaczonym menelem czy dresami słuchającymi muzyki z komórek; czekać na przystankach, etc. To, że ludzie są w stanie jechać autem nawet 200m po bułki pokazuje, że nie zależy im na autobusach tylko lubią luksus jaki im daje własne auto. Stąd nie wydaje mi się że wprowadzenie na siłę buspasów spowoduje jakąś znaczną zmianę poza przeklinaniem władzy przez kierowców.
Pinky napisał(a):samochodów przybywa i będzie przybywaćJeszcze tylko przez jakiś czas.
Pinky napisał(a):Jest w Lublinie coraz większa tendencja przenoszenia coraz większej części ruchu dalej od centrum miastaNie ma takiej tendecji, naprawdę. I tak jak napisał mamut, dopóki miasto nie stanie w miejscu to takiej tendencji nie będzie. Możemy organizować różne akcje itd, ale jedyną drogą jest zdobyć większość w Radzie Miasta Ludzie, którzy tam teraz siedzą mentalnie są jeszcze w latach w PRL, więc wicie, rozumicie. Tak więc ja jednak poczekam, życie jest za krótkie na łażenie po urzędach, które praktycznie nic nie zmieni (bo wyżej pewnej części ciała nie podskoczysz), więc spokojnie sobie poczekam.
Pinky napisał(a):Maykel, a powinno Cię interesować. Każdy z nas w mniejszym lub większym stopniu jest uzależniony od transportu samochodowego, i drogi oraz transport to jedna z najważniejszych cech cywilizacji. Nie da się tego uniknąć.Źle mnie zrozumiałeś. Nie interesuje mnie to jedynie w aspekcie indywidualnego transportu miejskiego. Ja wszędzie rowerem dojadę, niezależnie od korków. Co do reszty to racja - jestem jak każdy w tej cywilizacji uzależniony od transportu kołowego i jestem tego świadom ze wszelkimi konsekwencjami.