Patryk napisał(a):Kona marka egzotyczna jeśli chodzi o rowery inne niż do freeridu ,ale to mocna rama. Nie powinno być problemów. Może malowanie nie jest za piękne ,ale tam...
Jaka tam egzotyczna? Co najwyżej niedoceniana za swój trochę szalony wkład. W Polsce jest kawał czasu. Na świecie znana, bo robią rowery do wszystkiego i w szerokim zakresie cenowym (od ~1200 do 30000 zł). Od 1988 roku produkują rowery i nie zaczynali bynajmniej rowerami do FR. Pierwsze były MTB i szosy. Później pojedyncze DH, przełaj i FR, potem DJ itd. A co ważniejsze część rzeczy robili i robią wcześniej niż inni producenci na większą skalę. Wyprzedzając trendy i często robiąc mocno nietypowe rzeczy (żeby nie powiedzieć szalone wynalazki), których inne marki, takie jak Spec czy Giant bałyby się wprowadzić.
Dziecięca przełajówka,
przełajówka singiel,
dziecięce FR,
damkie FR,
singiel do XC,
singiel-full do XC,
full-singiel do dirtu,
retro ramy lutowane na chromowanych mufach ale ze współczesnym osprzętem,
miejski wół roboczy,
rower wyprawowy,
szosa z hamulcami tarczowymi,
zawieszenie zmieniające geometrię i skok automatycznie czy
rower chopper. Single/Fixe lansowali w 2004 zanim pojawiła się moda wśród producentów (
paddy wagon). W historii firmy praktycznie co roku są modele stalowe cro-mo na szosę i do MTB (ile z topowych firm wypuszcza dzisiaj porządne modele stalowe na szosę i do XC?). Nigdy nie porzucili tego materiału. Najwyższe modele zamiast z Carbonu robili z Tytanu albo Scandium. Pierwsza szosa carbonowa weszła chyba dopiero w 2006 roku, a przełajówka i XC w 2011. W międzyczasie były dostępne same ramy carbonowe czy ramy z widełkami carbonowymi ale to były rzadkie i niezauważane szczegóły (trudno dostępne). Do 2009 chyba nie stosowali sterów zintegrowanych (czy pół zintegrowanych) w rowerach innych niż szosy. Zrobili za to dużo różnych wynalazków do roweru w postaci widelców amortyzaownych, nakładek na klamki, mocowań do naboi CO2, zbiornik na piwo w ramie itp. Do tego nazwy od A przez SEX, Stinky, scrapp po HumuHumu-NukuNuku-Apua'a Deluxe.
Kona jest może znana większości jako marka od DH, FR i dirtu (no bo sponsorowali wielu zawodników którzy byli i są dziś na topie, sponsorowali filmy czy tworzyli bikeparki). Ale to nie słusznie, bo wypuścili w tym czasie wiele rowerów z zupełnie różnych dziedzin. Linia do XC była zdecydowanie większa zawsze niż do grawitacji. Do poszczególnych dziedzin grawitacji mieli mniej więcej tyle samo modeli co do szosy czy przełaju czy rowerów miejskich. Tyle że o tym nie było w filmach (no i chyba jedyny sławny udział Kony w Tour De France to
ten.
Poza szosą zawodnicy teamowi zdobywali całkiem sporo, z tym że głównie w USA/Kanadzie (zwłaszcza w przełaju).
Co do malowania... Wg mnie wszystkie rowery szosowe i pochodne powinny mieć takie proste malowanie we włoskim stylu.