Dziwna sprawa, po powrocie dowiedziałem się, że w moich okolicach było jakieś oberwanie chmury. To dobrze, że się udało od niego uciec na ustawkę.
Trasa trochę zaokrąglona, gdyż wcześniej byłem w północnych rejonach miasta, ale wrzucam z uwagi na kilka dołączonych do niej fotek.
Dzięki i do następnego.