kowalik.krzysztof napisał(a):Dużo osób podobnie mówiło o zakazie palenia w lokalach, że nie przejdzie, a jak przejdzie to nie będzie przestrzegany. I co? Da się!
Od tego, że ja sobie wypiję browarek to nikt nie będzie śmierdział ani jego zdrowie nie ucierpi. W przypadku papierosów właśnie o to chodziło i dobrze się stało, że zakaz w końcu jest. Niestety dalej pełno brudasów, którzy wyciągają bez skrępowania papierosa np. na seansie w Saskim i trują innych. Natomiast co komu szkodzi, że ktoś sobie wypije jedno czy nawet 2 piwa?
kowalik.krzysztof napisał(a):Dla mnie tragiczne jest to, że w Polsce jak sklep nie sprzedaje alkoholu to zaraz splajtuje.
To nie ma żadnego znaczenia w tej dyskusji.
kowalik.krzysztof napisał(a):Tragiczne jest to, że piwa u nas nie da napić się dla smaku tylko, żeby upić się na umór.
I po co to generalizowanie? To tak samo jakby pisać, że wszyscy rowerzyści jeżdżą niebezpiecznie chodnikami a ci co jeżdżą jezdnią tamują ruch. Kolejny przypadek wnioskowania przez indukcję, bardzo zawodnego
kowalik.krzysztof napisał(a):A zakaz sprzedaży po 18 w czymś komuś przeszkadza?
Przeszkadza. Jeśli nachodzi mnie ochota na piwo to zazwyczaj w tych godzinach. Piję rzadko i nie trzymam w domu zapasu alkoholu. Co mam zrobić jak będę sobie chciał wypić do kiełbachy? Hę?
kowalik.krzysztof napisał(a):Działa prewencyjnie na pijaną młodzież, której nagle skończył się alkohol...
Żart? Jak może działać prewencyjnie, skoro już jest pijana? A to czy strzelą jeszcze jedną kolejkę to co za różnica skoro już i tak nawaleni?
kowalik.krzysztof napisał(a):Przed 18 można sobie spokojnie kupić
Ja kupuję coś jak mam potrzebę. Przed 18 raczej nie miewam potrzeby picia. I co ?
kowalik.krzysztof napisał(a):A o zakupie pieczywa też nie pamiętasz (u mnie sklepy z pieczywem czynne maksymalnie do 21)?
Tak, czasem nie pamiętam
Ale, że jeść trzeba to robię sobie coś innego. To mam pędzić w piwnicy i RP okradać? Nie miałbym sumienia.
kowalik.krzysztof napisał(a):Jak ktoś może nie jeść a MUSI się napić to pora wybrać się do poradni rozwiązywania problemów alkoholowych!
Wczoraj tak miałem, że nijak mi jedzenie nie wchodziło, za to suszyło mnie niemiłosiernie. I co? Mam już iść do poradni?
kowalik.krzysztof napisał(a):Moim zdaniem mniejsza dostępność alkoholu spowodowała by większą uwagę komu się sprzedaje (nieletni, pijany), bo utrata koncesji byłaby bolesna.
Naprawdę sądzisz, że jest jakaś zależność pomiędzy godzinami sprzedaży alkoholu a zwracaniem uwagi na to komu się go sprzedaje?
kowalik.krzysztof napisał(a):Najlepiej jakby był alkohol sprzedawany tylko w monopolowych.
A prezerwatywy i proszki przeciwbólowe w aptekach. Ubrania w butikach a rowery w sklepach rowerowych (w sumie w tym przypadku rzeczywiście byłoby lepiej, bo te złomy z marko to się do niczego nie nadają).
Kolejny twój świetny pomysł wzięty z sufitu i zupełnie nieprzystający do rzeczywistości. Z niecierpliwością czekam na kolejne.