ja na swoich Marathonach Supreme przejechałem dopiero jakieś 1500 km, może więcej, może mniej (sporo bez licznika, a licznik, z którym jeździły, zgubiłem :>). Jestem jak dotąd zadowolony. tylko jak je zakładam na obręcze, to czasem trochę się męczę, ale pewnie nie umiem zakładać
ziomek ma takie w rowerze i przejechał już na nich po mieście sporo tysięcy. podobnie jak maYkel, nie zdołał ich w zasadzie nawet zetrzeć, przynajmniej nie widać