I warto było się podłączyc :-D Klub ABC ma taką tradycję, że zawsze 1 stycznia jeżdżą z kolędą do zaprzyjaźnionych rodzin. I tym razem byliśmy u dwóch, którzy podjęli nas bigosem, sałatką, barszczem z kołdunami. Były ciasta, słaodycze, nalewki, żubrówki, myśliwskie itp. Było kolędowanie i rozmowy przy stole.
Ja urwałem się troszkę wcześniej bo na koniec mieli wspólne świętowanie z grupą pieszą, która miała dojść nad zalew w okolicach Zemborzyc.
Z rowerowych spraw dodam, że udało się przejechać 54km. Jeszcze zanim dojechałem na ustawkę złapałem dwie gumy :-( tak więc myslę, że może limit na 2012 rok wyczerpany.
W sumie bardzo dobre, nieoficjalne rozpoczęcie sezonu rowerowego i najszybsze.
Później trochę zdjęć.