W tamtym roku spotkałem kogoś jesienią na poziomce w mieście, niestety nie miałem czasu by go zaczepić. Podejrzewam że ten ktoś przejazdem był przez nasze miasteczko. Poczekam, w sezonie pewnie kogoś przydybię i poproszę o kajtnięcie, inaczej nigdy się nie dowiem jak to jest. Z tego co zauważyłem po rozmowach na forach, poziomki używane bywają nawet w niezłych cenach, i można coś ciekawego znaleźć. Niestety poziomka nawet nie full tylko z przodem amortyzowanym kosztuje dość dużo nawet używana. Interesują mnie takie Jamniki głównie na dłuższe wyprawy z sakwami. Co do widoczności to odblaskowa chorągiewka z tyłu z jakimś migaczem na szczycie by się przydała. Inną niż kupno używki opcją jest złożenie samemu albo z czyjąś pomocą takiego sprzętu. Niestety koszty może się rozłożą ale wyjdzie drożej i nie zawsze to co chciałbym otrzymać w wersji finalnej. Znalazłem nawet
sklep z gotowymi półfabrykatami. Chyba przez małe zapotrzebowanie Poziomki są drogie niczym diamenty, a szkoda bo naprawdę ładnie się prezentują.
Tutaj jest galeria polskiego maniaka tych rowerów. Co do jazdy i ergonomii, to myślałem zawsze że to rowery są super do dużych podjazdów, akurat tak na nasze tereny bądź Bieszczady