Warto było dzisiaj przyjść na Plac Zamkowy i poczuć tą atmosferę wielkiej imprezy. Bo to już jest coś. Więcej nie będę się rozpisywał.
Zdjęcia Maraton 400/24 wyruszył można juz zobaczyć w naszej galerii.

Trochę żałuję że mnie to ominie, zwłaszcza że jest dobre tempo - myślałem że będziecie chcieli za wszelką cenę utrzymywać docelowe 20 kmh. ;-)

Życzę 600 dzisiaj. :mrgreen:

17.20
Grupa już ma przejechane 135 km ze średnią grubo ponad 26km/h. Wszyscy mają się dobrze i są już pierwszej zlewie, która dopadła ich w okolicach Wisznic. Teraz już mają suchutko i zbliżają się do wschodniej granicy gdzie odbiją na południe.
cdn...

no to o której umawiamy się na przyprowadzenie śmiałków :lol:

właśnie dostałem smsa od Grześka. o 19 mieli już w nogach 175 km.zjedli już coś i jadą dalej.średnia 26...teraz trochę im kropi
my, tzn Marcin Arek i ja odprowadziliśmy trochę grupę. w ostrowie sie od nich odlączyliśmy. powodzenia dla ekipy

nie no ja do ostrowa nie dotarłem - w porę mnie Zawróciliście :mrgreen:
Przekombinowałem z tą jazdą na skróty ale można było wracać trochę inaczej
PS. dzięki za spokojniejszy powrót

Ostania rozmowa z Grześkiem
19.00 upragniony posiłek. 175 km w nogach (Wojtek + 80) a do jedzenia makaron z kurczakiem popity napojem jabłkowym. Podobno wyśmienite. Po 55 minutach wyruszyli w trasę kierują się na południe do Włodawy. Trochę popaduje, ale to nie przeszkadza w dalszym pokonywaniu trasy. W tej chwili jadą już spokojniej tzn. że starają się jechać z prędkością około 25km/h
Grzesiek wspominał, że od Wisznic jechał z nimi @@@Cichy@@@
cdn...

Z takimi ludźmi to można na koniec świata jechać. Nie znaliśmy się ale zostałem bardzo miło przyjęty. Super atmosfera i dobra prędkość, której się nie odczuwa jadąc w takiej grupie. Przejechałem z nimi mało ale mam nadzieję, że kiedyś jeszcze się spotkamy.

21.15
To już półmetek. Grupa jest już we Włodawie. Na 5 km przed pierwsza guma. Atmosfera radosna wszyscy zadowoleni, a Grzesiek podsumował jednym słowem zajefajnie. W tej chwili krótka przerwa techniczna na przebranie się w cieplejsze ubrania i jadą dalej.
Od zapadnięcia zmroku samochód techniczny z Qulą i Luckiem na pokładzie osłaniają peleton. Dla lepszej widoczności na dachu zamontowali żółty kogut.
cdn...

PS. Przy takim tempie to to do Lublina wrócą o 4h wcześniej :-)

że tak zapytam ktoś jutro jedzie ich przywitać w Lubline?