Owocny wyjazd, bo miałem okazję pierwszy raz być w Zawieprzycach i poznałem czterech nowych rowerzystów :-)
Temat wrzucony wczoraj wieczorem, a jednak znalazł wielu chętnych.
Jak Monika będzie to czytać, to mogę cię zapewnić, że kurz, który miałaś okazję wdychać jadąc do Strzeszkowic, to było nic :lol:
Dzięki za towarzystwo i do następnego :-)
EDIT:
Kolega Zbyszek trochę z nami pojeździ i będzie zasuwał jak Truskafka :-D
Kolejny bardzo przyjemny i udany wyjazd :-) była nas sporo i przyjemnie się jechało, a i trasa też bardzo fajna i malownicza :-) Nigdy nie byłem w Zawieprzycach i muszę przyznać, że bardzo fajne miejsce.
My to jeszcze pocisnęliśmy na kawę na Zemborzycki z koleżanką Perceive i kolegą Marzyciel9 (chyba... pamięć moja dobra, ale krótka hehe) i potem wieczorno-nocny rajd dookoła zalewu oczywiście z pełnym oświetleniem.
Tempo jak zwykle turystyczno-rekreacyjne :-D
Tak jak napisał Bart ja też mam poczucie w pełni wykorzystanego weekendu po wczorajszym i dzisiejszym, a nawet piątkowej masie :-)
Dzisiaj bardzo podobała mi się droga z Zawieprzyc do Rokitna wzdłuż Wieprza (pomijając ten okropny pył) i generalnie fajny wypad nowymi dla mnie ścieżkami w jak zwykle rekreacyjnym tempie :-)
Tour the zaleff po ciemku, później jeszcze trochę samotnie pośmigałem po lesie konopnickim...ech...zasmakowałem nocno-patrolowych klimatów, ja chcę więcej :-D
Bardzo miła przejażdżka w miłym tempie, miejscami nawet bardzo miłym :-P
perceive napisał(a):Tak jak napisał Bart ja też mam poczucie w pełni wykorzystanego weekendu
tak napisałem, to prawda, ale będąc głodnym ;-) , po późnym obiedzie i chwili odpoczynku okazało się że... mało :mrgreen: ...
Wsiadłem na rower i pojechałem na ścieżkę nad zalew, chwilę pokręciłem się po Dąbrowie i do domu :-D...