Aleksander W napisał(a):Odpowiedź NIGDY.To nie jest kwestia rodzaju zabezpieczenia tylko kwestia tego, że żyjemy w kraju złodziei, gdzie kradli, kradną i będą kradli. Skur....syny, którzy ukradli rowery za jednym zamachem mnie i sąsiadce z jej piwnicy dysponowali tak zwanymi nożycami sumacyjnymi, tak to się fachowo nazywa. W naszych piwnicach kłódki były całe leżały gdzieś daleko na posadzce, ale skoble wychodzące ze ścian ścianach były przecięte. Widać, że to profesjonaliści - fachowo podeszli do sprawy. Na każde fachowe zamknięcie, znajdzie się jeszcze bardziej fachowy sprzęt do jego zniszczenia.
Sprawdziłem sobie na allegro najchętniej kupowane zapięcia rowerowe i:
http://allegro.pl/listing.php/showcat?c ... 0&order=bd
Kolejno:
48 kupionych - linka
45 kupionych - linka za 1,70 zł !!! ile trzeba mieć wody w mózgu by coś takiego kupić?
15 kupionych - linka
15 kupionych - linka
I dalej 7, 6 - linka
Potem jakiś pseudo łańcuch za 30 zł
Dopiero daleko chen pierwszy U-Lock Kryptonite - 5 kupionych.
To jest odpowiedź na to, dlaczego kradną rowery.
Paweł K. napisał(a):To nie jest kwestia rodzaju zabezpieczenia tylko kwestia tego, że żyjemy w kraju złodziei, gdzie kradli, kradną i będą kradli.
nikon napisał(a):równie dobrze w trakcie jazdy może nas ktoś z roweru również ściągnąć.Czyli mamy nie przypinać rowerów czy nimi nie jeździć, żeby ich nie ukradli?
nikon napisał(a):Mnie samemu, stary pijak próbował sprzedać za 40 zł rower pod sklepem, który "wcześniej zaj..." jak się chwalił...I co? Zgłosiłeś na Policję?
nikon napisał(a):Napisałem na wstępie, że pozostawienie nawet na chwilę roweru bez opieki, w żadnym przypadku nie jest godne pochwały. Ale równie dobrze w trakcie jazdy może nas ktoś z roweru również ściągnąć.Nie chodzi o możliwość tylko o prawdopodobieństwo. Rozboje o których piszesz zdarzają się stosunkowo rzadko, głównie w nocy i w nieuczęszczanych miejscach. Natomiast rower zostawiony bez opieki zabierze w biały dzień byle złomiarz który nie odważył by się nikogo z roweru ściągać. No i zabranie niepilnowanego roweru nie wzbudza zainteresowania - skąd przechodzień ma wiedzieć że to akurat nie właściciel wsiada na rower?