Byłem i ja, tempo rzeczywiście niezłe,
Paweł K. po wojażach jeździ jak szatan, Wieśkowi zacina się łańcuch na największym trybie z przodu i też wolno nie umie jeździć, o Koli i Barcie nie wspomnę, bo każdy kto z nimi jeździł to wie..., a i "młodzież" która pojawia się coraz częściej też nie odpuszcza.
Trasa jakoś tak trochę po asfalcie, trochę po lesie i trochę po piachu.
Ja przed ustawką, "w ramach przygotowań" wybrałem się do Bychawki, więc ledwo dawałem radę,
Wyszło mi 100,94 / 23,12.
Dzięki za towarzystwo i do zobaczenia na TdP.