mblbn napisał(a):skoro twierdzisz, że jeździsz agresywnie to od razu odpuść te modele z regulowanym mostkiem
...i crossy.
KermitOZ napisał(a):Kuba napisał(a):Moim zdaniem blokada skoku jest rzeczą bez której można spokojnie jeździć.
Marta84 napisał(a):jeżdżę raczej agresywnie
Blokada zdecydowanie Ci się przyda, szkoda energii na podjazdach i asfalcie. Ja nie wyobrażam sobie jazdy bez blokady.
Dlatego napisałem że jeśli ktoś nie jest napieraczem. Ty to wiem że musisz z blokadą.
Ale na prawdę po jeździe na fulu pompowanie nie jest niczym strasznym.
Ja od dłuższego czasu jeżdżę bez blokady. O ile wcześniej wydawało mi się że jest ważna to teraz jakoś nie czuję potrzeby jej mieć. Nawet wolną kompresję mam odkręconą bo przytępia mi widelec na mniejszych nierównościach, czego nie lubię.
Nie wiem co Marta 84 ma na myśli pisząc o jeździe agresywnej. Czy chodzi o szybko czy o ostro w terenie.
Jeśli zatem Marta 84 czujesz potrzebę blokady to sugeruję widelce z blokadą hydrauliczną. A jeśli szalejesz w terenie to zdecydowanie rowery górskie. Twentyninery byłyby najlepszy (na asfalcie szybki, w terenie też szybki i można go złomotać jak każdy górski) ale w tej cenie chyba nic nie ma.
EDIT
gello1 napisał(a):Krótka piłka: Na tych oponkach co w trekingach to w teren raczej nie wjedziesz(o wzniesieniach leśnych można zapomnieć) i na krawężniki w miastach też bym uważał.
TE amorki mają skok 60mm i raczej to się nie ugina. trzeba się zaprzeć na kierownicy aby coś się ugięło. To typowe rowery na utwardzone leśne ścieżki lub asfalty. W terenie będzie trudno nim manewrować. No i wiadomo taki większy rower to i więcej waży. No i geometria roweru też ma duże znaczenie na podjazdach zwłaszcza tych bardzo stromych.
Także musisz się zdecydować.
Uginają się. Wiadomo że nie jak w rowerach górskich ale też raczej nie są pomyślane pod taki teren. Da się też nabyć ładnie pracujące (jak na brak sensownego tłumienia). Ogólnie max co mają wybierać to krawężniki, minimum fajnie jak w połączeniu z dużymi kołami wybierają kostkę.