KermitOZ napisał(a):Żalisz się, chwalisz się czy co? Zachowałeś się nieodpowiedzialnie wybierając się w taki dystans z niesprawnym sprzętem i bez prawidłowego wyposażenia i jeszcze masz pretensje, że ktoś sobie robił jaja? Imho żal po całości, ogarnij się, bo nie tędy droga.
bezpieka napisał(a):Sory za OT!! Szanowny kolego !!!!! Dostałeś znak (cytat powyżej) że na ten wyjazd nie powinieneś był ruszać swoich szanownych czterech liter.
Szprychę pomagano mi wykręcić już na miejscu ustawki. Nikt sie słowem nie zająknął, żebym nie jechał, wiec skoro bardziej doświadczeni koledzy nic nie rzekli to znaczy, że mogłem. Jak widać nie mylilłem się, bo dojechałem.
Pewnie nawet endriu68 przyzna, że słowa nie rzekłem, że mnie coś boli, doskwiera. TO, że chciałem czasem, żeby trochę zwolnili raczej zadną ujmą nie jest, więc Wasze krzyki są chybione. Skoro tacy masterzy jesteście to czemu z nami nie jechaliście? Chyba ktoś inny powinien dorosnąć.
Swoją drogą ciekawe poruszenie - najwięcej szczekają osoby, których nawet nie było. Eh to kolesiostwo :mrgreen:
O ile jeszcze bezpiekę powiedzmy, że rozumiem, bo jest zwykłym użytkownikiem, o tyle wydaje mi się, że Ciebie Grzesiek powinny obowiązywac jakieś zasady, bezstronność, a nie pomijanie niewygodnej prawdy i naginanie innych faktów, by pokazać jedną osobę jako kompletnego nieudacznika i rozkapryszone dziecko. Lubisz jak Cię wyzywają od nazistów? Hm? Skoro tak to moze jeszcze dorzucimy dziadka w Wermachcie i babkę wyglądającą jak Hitler, co?
Cytat:Mi też pękła szprycha , ale w czasie jazdy- i jechałem dalej dużo gorzej .
Nie tłumaczę się ze swojego zachowania, czy tez charakteru,
ze mnie się śmieją i ja lubię się pośmiać, jeśli uraziłem "urodzonego" Morderce, to przepraszam.
Takie mam pytanie ogólne: czy jest sens organizować ustawki i niby być odpowiedzialnym za czyjś stan umysłu, przed i po?
Jak mamy się licytowac na szprychy to jak dziś zauważyłem padła mi druga. I wydaje mi się, że gdzieś w momencie jak dopadl mnie kolejny kryzys. ;-) Ale po co zapytać o kondycję, czy dam radę, po co zmotywować? Lepiej wyśmiać, że nie jadę tak, jak ludzie jeżdżący od 5 lat i wielokrotnośc tego.
I tu nie chodzi o podpis pod nickiem (swoją drogą stanowiący swoistą ironię wobec awatara), ale o używanie go w kontekście wyśmiania oraz o żarty z kurtki(a właściwie wyzywanie od nazistów z racji naszywki z niemiecką flagą). Wziąłem to co miałem i przygotowałem się jak umiałem. O dziwo dojechałem bez "profesjonalnego" sprzętu
hock: . Moje próby zasięgnięcia opinii jak się przygotować zostały w sporej mierze olane jakimiś debilnymi tekstami(i akurat nie mówię tu o Twoim poście)
Masz nick po angielsku, a zapewne znasz go gorzej ode mnie. Mam z tego powodu Cię wyśmiewać, że jesteś taki i owaki? Brzmi absurdalnie, co?
Cytat:(tekst o - w mordzie , czekam na priv. po 23).
Mam to odbierać jako groźbę czy co? :-)
To było porównanie do tego co Ty robisz, a czego sobie nie uświadamiasz, bądź uświadomić nie chcesz. Równie dobrze mogłem napisać, że ktoś "dla jaj/bo taki ma charakter" spali Twój dom i czy przeszedłbyś nad tym obojętnie". Taka hiperbola.
Co miałem powiedziec to powiedziałem i nie mam zamiaru więcej odpisywać, bo mija sie to z jakimkolwiek celem. Na pewno pod "Twoim przewodnictwem" już nie pojadę, a jak ktoś to przeczyta i stwierdzi, że też nie chce robić za lekarstwo na czyjeś kompleksy to bardzo dobrze.