Ja też jestem za. A jaki to dystans będzie jeśli można w przybliżeniu. No i tępo mam nadzieje że nie będzie jakieś zabójcze. Pozdrower

Do wyboru do koloru , wolno, szybciej a ten sam kierunek , no no , jak to Jurek zauważył tego jeszcze nie było , ja wybieram wcześniej i szybciej bo nie mam zbyt wiele czasu jutro a człowiek by się trochę poruszał przed popołudniowym leniuchowaniem z całą rodziną , do zobaczenia o 9 , pozdrawiam Piotrek

Na 9 pod LKJem będę i ja :-> .

Kola, sorry. Wybrałem się na osobowy ;-)

Inter-city wróciło :-P . Rowerowaliśmy w grupie 8 śmiałków. Było super, choć nie bez atrakcji dodatkowych. Za chwilę gdy odjechaliśmy od LKJu Damianowi strzelił łańcuch (ze spinki wyleciał sworzeń) a za Kozłówką u mnie poszła dętka przez leżącą sobie niewinnie... pinezkę :-P Diablo poratował mnie pompką (muszę i ja to dobrodziejstwo nabyć :-D ) a Wiesiek klejem do łatek, bo mój był już wyschnięty. I w ten sposób passa 10 tys. km bez złapanej gumy została przerwana
Wielkie dzięki za pomoc i rzecz jasna za wspólny wyjazd!
Brawa dla Bartka, że pomimo pierwszego wyjazdu z nami dzielnie trzymał tempo :-> Na moim liczniku DST 88,12km i AVS 23,7km/h

Dzięki za wspólną jazdę. Na moim liczniku wyszło od domu do domu 97 km.
Czekam na następne ustawki

Dzięki chłopaki za ten wyjazd. Fajnie się jechało mimo paru drobnych awarii. Na następny raz muszę pamiętać, żeby wziąć coś ze sobą do jedzenia bo pod koniec głód już silnie doskwierał i tuż po powrocie do domu rzuciłem się na lodówkę :-P U mnie na liczniku stuknęło 99,87, mam nadzieję, że starczy mi jeszcze sił na jutro :-)
Pozdrawiam

99,73 km

99,87

Co to panowie za promocje jakieś? Już tak ciężko rundkę dookoła bloku strzelić, żeby lansersko wyglądało?

Głód był silniejszy :-P

Potwierdzam, udany wypad . Jakoś udało mi się dogonić ekipę w Kozłówce. U mnie wyszło 62 ze średnią 26,9. Ale w jedna stronę jechałem skrótem :-P .