Jeżeli nic się na gorsze w pogodzie nie zmieni proponuję spokojną przejażdżkę tak ok.50km. Głównie szosa, trochę szutru i ew. jakiś łącznik terenowy. Pojedziemy przez Węglinek, lotnisko Radawiec, Palikije, Miłocin, Moszenki, Sieprawice, Dąbrowica. Stąd jak kto woli. Ja raczej pojadę do Nałęczowskiej i później Głęboką. Oczywiście można też pojechać do skansenu, nikt się już tutaj nie zgubi. Tak na zupełnie wszelki wypadek wziąć lampki, ale zdecydowanie (mimo ultra lajtowego tempa) planuję powrót przed zachodem słońca.