Może i ja swoje trzy grosze dorzucę.
Sam w ubieg lym roku skończyłem budowę śmigłowcow na naszej lubelskiej politechnice. Też mialem przykaz od ojca iść na budownictwo, na szczęście się nie dostałem i poszedłem na studia mechaniczne. Dlaczego na szczęście? Po pierwsze nie chcaiłem. Po drugie branża budowlana jest b. uzalezniona od tego co się dzieje w gospodarce. O pracę wcale nie jest łatwo, nawet jeśli masz uprawnienia budowlane, których z tego co wiem nasza politechnika nie zapewnia. Trzeba już to robić indywidualnie w pracy zawodowej, mając już jakieś doświadczenie. Mówię nie tylko o wykonawstwie, ale i projektowaniu. Bez uprawnień to można być chyba tylko majstrem na budowie i użerać się z budowlańcami.
Teraz trochę o studiach mechanicznych.
Mój kierunek to budowa i mechanika maszyn, specjalność - lotnicza jak wspomniałem na początku. Specjalność ma znaczenie drugorzędne. Jesli przyłożysz się od początku studiów do fizyki (przede wszytskim, bo ona decyduje o rodzajaach zachodzących między częściami zjawisk) i matmy (ona te zjawiska opisuje), oraz angielskiego to na prawdę można mieć ciekawe perspektywy.
Sam b. dużo w siebie inwestowałem w trakcie studiów. Mówię po angielsku i niemiecku. Tego uczelnia nie zapewnia, bo lektorat na uczelini nie-filologicznej a szcególnie technicznej jest slaby, chyba, że wybierzesz studia prowadzone w j. obcym. Dziś są one b. popularne, ale chyba nie u nas w LBNie.
Sam skończyłem studia w ubiegłym roku. Lotnicze specjalnosci na politechnice lubelskiej w porównaniu do innych sa na prawdę trudne, ale też wynosie się z nich największą wiedzę. Nier jest łatwo, można je skończyć, trzeba tylko chcieć.
Od listopada pracuję w Warszawie w branży subsea - projektujemy urządzenie podwodne do wydobycia ropy naftowej. Tu gdzie pracuję ang. jest na porządku dziennym, nawet wnioski urlopowe mają układ w j. angielskim. Powiem wprost - dziś bez języków nie da rady nic osiągnąć. A uwierz mi, konkurencja nawet na runku pracy dla inżynierów jest duża.
Zanim zacząłęm pracę, odbyłem kilka rozmów w różnych firmach: Lublin, Świdnik, Rzeszów, Warszawa. W każdej z nich rozmowy byly prowadzone pod kątem technicznym i językowym.
Patrząc szerzej na studia techniczne: wg mnie elektronika, automatyka, mechatronika i robotyka zawsze będą w czołówce. Dalej mechanika... a budownictwo... ja mam swoje zdanie na ten temat.
Moja ortografia jest pełna natury-same byki!!
Pozdrawiam,
Paweł K.