BADEVIL napisał(a):Poza tym na ślimaku na Poniatowskiego wieczorami młodzież która lubi rozbijać butelki. Trzeba uważać było tam wczoraj dość niebezpiecznie z powodu zalegającego piachu i szkła.
To samo dzieje się w przejeździe dołem w poprzek ul. Dywizjonu 303. To jedno z najbardziej idiotycznych rozwiązań dla rowerzystów w naszym mieście. Jest tam zjazd, żeby przejechać pod wiaduktem na drugą stronę ulicy, gdyż tam biegnie dalszy ciąg ścieżki. Pod wspomnianym wiaduktem rządzi wesoła załoga, która pozostawia po sobie całą masę potłuczonego szkła.
Kiedyś zrobiłem fotorelację całego ciągu, od ronda koło Makro do Lidla na Kunickiego.
KLIK