Strony (3):    1 2 3
KermitOZ   24-08-2009, 16:25
#21
Ajm in Big Grin

GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
jaro   24-08-2009, 16:51
#22
ja się na 18 przy rondzie koło ścieżki niedaleko LKJ umówiłem z kumpelą na lody. Kto dydla polizać? Może się spotkamy gdzieś niechcący

planuje dydlanie na 33% lody na 100% :mrgreen:

lizanie jest dobre...lodów
truskafka   24-08-2009, 22:06
#23
no dobra, mi się podobało, jak zwykle zresztą ale mam jedno "ale" jazda bez planu tak dużą grupa jest trochę ryzykowna, a już na pewno jest dużo zamieszania
mi wyszło 53km, średnia 21,5 dzięki za jazdę i do następnego Big Grin

ps. chłopacy, żyjeta?

STRAVA
Uczłowieczanie poprzez rowerowanie!
Jurek S   24-08-2009, 22:15
#24
Jedna grupa już w domu. Cóż napisać? Przydałoby się parę refleksji. Nie możemy jeździć w tak dużej grupie razem. Dzisiaj na ustawce pojawiło się 22 osoby. Jeżeli mamy być przykładem musimy przestrzegać zasad. Próbowałem rozerwać grupę i dopiero od Mętowa kiedy dziewczyny zwolniły udało się powstrzymać za nimi kilku rowerzystów. I ta druga grupa jest już w domach. W Jabłonnej odbiliśmy na Tuszów, a później na Osmolice i przez Prawiedniki, Zalew wróciliśmy do Lublina. Była nas 9-ka: Karola, Monika, Truskawka, Persieve, Yorki, Paul67, BlackBull, Seweryn i ja.
Muszę wrócić do tego co zacząłem robić tzn., organizować równoległe ustawki dla jeżdżących inaczej :-D
W drugiej grupie była kolizja, ale mam nadzieję, że wszystko w porządku.
Zrobiłem parę zdjątek, które już w galerii.

Gdybyś nie miał z kim pojeździć
www.forum.krmaksimum.pl
yorki   24-08-2009, 22:18
#25
Rzeczywiście pod LKJ-em jak zwykle ostatnio tłumy.
Podział grupy był chyba naturalny, ja miałem szczęście jechać w ładniejszym towarzystwie :-D , i u nas na szczęście obyło się bez żadnych wypadków, a "tępo" rekreacyjne, co ostatnio nieczęsto bywało...
PiotrokeJ   24-08-2009, 23:14
#26
Trudno nikt nie pisze z naszej grupy o ustawce, to ja napisze kilka słów. Co tu dużo mówić, ustawka świetna, tempo żwawe. Hmm jechało się wyśmienicie, szkoda że mieliśmy poważnie wyglądającą kolizje. Nikt z bohaterów nie skarżył się na straszny ból, więc po naprawie ruszyliśmy w drogę. Kola niestety stracił kask, i lampeczkę, ale wg. mnie jutro dadzą rade ją odnaleźć(chłopaki ja po 12-13 jestem wolny, więc mogę pomóc w poszukiwaniu). Trasa bardzo ciekawa, asfaltowa.

Teraz zrozumiałem że kask to bardzo potrzebna rzecz, i warto posiadać, sam zamówię pod koniec tygodnia coś dla siebie.

Pozdrawiam
Piotrek.

Piotrek.
KermitOZ   25-08-2009, 00:34
#27
Miał być lajtowy rozjazd po treningu w dzień, ale wyszło jak wyszło Big Grin

U mnie dziś total 230,5, (avs 30,4) a wieczorem 87 (avs 27,5).

Ustawka w porządku, jak byśmy się nie podzielili wcześniej to nastąpiłaby selekcja naturalna, gdyż po rozdzieleniu grup rzadko schodziliśmy poniżej 36km/h, a często łoiliśmy ponad 40 Big Grin Grupa dawała radę Big Grin i to mi się podoba.

Z Marcinem chyba wszystko ok, przynajmniej wstępne oględziny wskazują, że nic się raczej nie stało. Krzysiek trochę zarysował lakier, ale do wesela się zagoi.

A teraz Panie i Panowie, którzy jeszcze nie posiadacie kasków oceńcie sami czy dalej wam się będzie tak komfortowo jeździć bez skorupy:

http://forum.rowerowylublin.org/viewtopi...=6761#6761

pOZBig Grinrower
Grzesiek

Aaa, i jeszcze jedno: jak będę na ustawce i zobaczę, że ktoś nie ma świateł, to spod LKJ z nami nawet nie wyruszy. Nie pamiętam imienia gościa, który dziś nie miał świateł, co zauważyłem przed Bychawą. Koleś o czym ty myślałeś? Jak jechaliśmy na Jabłonną to nie wiedziałeś, że przed zmrokiem nie wrócimy? Na co ty liczyłeś? Takie zachowanie to idiotyzm. Weź to sobie do serca.

GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
xdbartekxd   25-08-2009, 11:17
#28
Ja wczoraj dystans 80 km średnia 25 Wink

Po wczorajszym zdarzeniu ktorym byłem swiadkiem odrazu zaczalem ogladac sie za kaskiem i najszybciej jak to mozliwe postaram sie go zakupic ok 100zł a życie może uratowac :!: :!:
KermitOZ   26-08-2009, 02:34
#29
Przeniosłem posty dotyczące dyskusji o kasku i organizowaniu ustawek do wątku w Hyde Parku Rowerowym: http://forum.rowerowylublin.org/viewtopi...=6831#6831

GrzegorzMazur.pl
Go hard or die hard!
Ula   26-08-2009, 13:10
#30
heh... widzę że kompletu patologii kajakowej nie było na dydłaniu rowerowym... ojoj... ja się nie pokazuję przez jakis czas bo i tak nie pojeżdżę z wami bez świateł i kasku... ale ważne że wszyscy cali... pozdro i życzę udanej kolejnej mega wyprawy na 1000%.

"Ty się nie patrz tylko orientuj!"
Strony (3):    1 2 3
  
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości
Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB
Silnik forum MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.
Made with by Curves UI.