Poznaję rower, koleś przyjeżdża czasami na Zygmuntowskie, nie ma za bardzo pojęcia o bezpiecznej jeździe, sam o mało przez niego nie leżałem i trochę za nim jechałem, więc wiem co piszę. Oczywiście szkoda, że go trzepnęło no i oby jednak nie z jego winy. Mam nadzieję, że złapią tego buca, co go potrącił i się nie zatrzymał. Powinien zawisnąć.
EDIT:
Dodam, że gość jeździ ze słuchawkami w uszach...
EDIT2:
Pat napisał(a):czy poszkodowany został potrącony jadąc od strony Lublina jezdnią (a powinien ścieżką rowerową)
Nie ma tam żadnych znaków, że to Droga dla rowerów, więc mógł jechać jezdnią.