Hej
wyskoczyłbym na jakieś 100 -150 km w terenie - jest ktoś chętny? Jak nic nie wymyślę, to Kazimierz, a jak wymyślę to może np. do Kielc terenem (powrót PKP)? Nie wykluczam wyjazdu samochodem np do Gołoszyc i zrobienia trasy Gołoszyce - Kuźniaki (105 km - najdłuższy szlak kielecczyzny). Trochę kierunek kulawy (lepiej byłoby Kuźniaki-Gołoszyce), ale nie chce mi się dymać aż do Kuźniak samochodem. Przy opcji Gołoszyce moglibyśmy ruszyć ok. 4:30 tak aby o 6:00 być już w siodle. Przy założeniu średniej ok 15 km/h (optymistyczna przy ciężkim terenie i jeździe z mapą) daje to ok 7h jazdy, czyli powrót do Lublina ok 15.
A może ktoś ma na tacy jakiś inny fajny pomysł.
T.