Ciągle tylko siatkówka, nie ma nikogo chętnego do pogrania w kosza ? Piłkę mam. I leży bezczynnie obok roweru .

Na kosza to się piszę zawsze i wszędzie

Ciągle tylko siatkówka,

O nie Mareczq, jak już to ciągle tylko ten rower i rower, dobrze że zima przyszła, trochę spokoju...


Koledzy moi mili, sympatyczni i w ogóle, dobrze wiecie, że jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim.. ten tego, ale ja spróbuje, także tego, weźcie piłki, buty, koszulki, gacie na zmianę i najzwyczajniej w świecie przypierdaczcie się w dowolny sposób na ul. Biedronki 13.

Słabą mam już pamięć, ale wydaje mi się, że jutro będą wolne 2 sale, za racji ferii.
Na jednej będziemy grac w siatę, na drugiej w kosza, nie wiem jeden na jednego, 2 na 4, ew. każdy sobie porzuca do swojego kosza, gdyż koszy będzie min. 8.


Bądźcie ok 19:10, wcześniej zaczniemy, dłużej pogramy.
Aha i może na wszelki wypadek 5 polskichnowychzłotych do kieszeni, jak plan wypali, damy pani w łapkę.




Czy są jakieś pytania? Czy ktoś czegoś nie zrozumiał?

Jak byłem młody to też byłem murzynem i grałem w kosza, Olajuwon, Jordan, młody O'Neal, to były czasy: https://www.youtube.com/watch?v=K5JpWJSfCA0

A jedyne dwa okna na NBA to retransmisje meczów i NBA Action na TVP2 oraz Magic Basketball, który mi zawsze pani w kiosku odkładała Ale sobie dziś pogramy

Słabą mam już pamięć, ale wydaje mi się, że jutro będą wolne 2 sale, za racji ferii.
Na jednej będziemy grac w siatę, na drugiej w kosza,

Malinowy Gościu nie dość że masz słabą pamięć to jeszcze bujną wyobraźnię :mrgreen: . Ja mam pamięć dobrą i Ciebie w zeszłym tygodniu na sali nie widziałem.
A sala obok była później zajęta. Tak że tego...
Ale OK będzie ekipa do podawania piłek i liczenia punktów :-P

Aha, w takim układzie, to ja tam nie wiem, ale piłkę do kosza biorę, bo tak czy siak, na kosza będzie czas.


A teraz idzie petarda...,
1995 rok, z naszej ekipy siatkówkowej, chyba tylko Artur mógł kupić w kiosku Ruchu - fajki na legalu.



Cena powalała, 39,500pln, za to kupiłby Dacię Logan na pojedyńczej turbinie, ale gdyby przyszło mi dziś wybierać..., bez mrugnięcia okiem, brałbym Magic Basketballa........

A teraz idzie petarda...,
1995 rok, z naszej ekipy siatkówkowej, chyba tylko Artur mógł kupić w kiosku Ruchu - fajki na legalu.

Nie tylko Artur ;-)
1994-95 to lata bez Jordana w NBA (krótka przygoda z baseballem). Houston Rockets na szczycie. Wstawanie nad ranem aby obejrzeć mecze finałowe na żywo. Piękne czasy :-)

Ja zacząłem się NBA interesować na wiosnę '95 - transfer Drexlera do Houston i z 6 miejsca w Konferencji obronili Mistrzostwo 4:0 z Orlando A później wiadomo: era Jordana, pamiętam jak oglądałem w nocy finały z Seattle

Mnie dzisiaj nie będzie, więc jakby ktoś chciał pójść za mnie to zapraszam.
Coś mnie to przeziębienie nie chce puścić :-(

Mili moi, proszę o wpisy, kto chętny na marzec.

1. Bart
2. Renata
3. Ania
4,5. Artur + 1
6. Patkos
7. Gośka W.
8.
9
10.
11.
12.
13.
14.
15.
16.
17.
18
....
99.


Mamy weekend do namysłu, chciałbym w poniedziałek poinformować o ew. rezygnacji z sali......