Nieocieplane chusty jak najbardziej dają radę, jeżdżę w nich codziennie (oczywiście pod kask) "rano, w wieczór, we dnie, w nocy" i nie mogę powiedzieć o nich złego słowa, nie wiem co będzie jak zacznie być na minusie, ale póki co sprawdzają się, tyle że ja zakładam je na "dwa razy/na zakładkę/podwójnie", tzn zakładam na głowę, naciągam na uszy, następnie lekko zakręcam na czubku głowy i druga warstwę/koniec naciągam z powrotem na uszy i gitara ;-) ...