Witam,
I po maratonie, który jak się można było spodziewać był płaski (jak nie powiem co
) w sam raz dla początkujących, praktycznie wszystko z blatu było do pokonania.
Jak na las było mało korzeni w przeciwnieństwie do maratonów w Piasecznie i Wawie,
nie za dużo piachu, atrakcję stanowiła rzeczka (która,jak w każdym mara.tonie jest w dobrym tonie), która świetnie "orzeźwia", i tu zmartwię amatorów/ek błotnych maseczek błotka było, jak na lekarstwo.
Na bufetach nie wiem co było, chwytałem wode i isostara bez pitstopu.
Start był dobry, było troche asfaltu na rozciągnięcie sektora, tudzież podobna była meta z uwagą że nie musiała byc taka szeroka.
- lotnisko w Radomiu.
Oznakowanie w lesie O.K., poza no poza rozjazdem Mega/Giga, sam nie wiedzialem gdzie był ten rozjazd, dobrze że trzech zawodników przedemną jechało Mega (czyli skręcili za bufetem w lewo), w przeciwnym razie jechałbym Giga
- hm... może za szybko jechaliśmy z braniem (średnie nasze prędkości to prawie 27 km/h).
A mój wynik, jak porównałem z kilkoma moimi targetami nie wygląda różowo, cały mój target był lepszy odemnie, wyjaśnia mi to troche pulsometr to, że się nie "zajechałem" - średni puls wyniósł tylko 155 !!! sic ! - przeciętnie na maratonach mam puls ok. 165 - 175,a maksymalny średni puls na maratonie to 182 !
Tyle w temacie.
Oo. nawet w galerii dokument jest.
Pozdr.
R...