Jeśli pogoda będzie odpowiednia, tzn. nie będzie padać ani jakoś super uciążliwie wiać, to wybieram się trochę pokręcić po podlubelskich dróżkach. Na chwilę obecną nie wiem jeszcze w którym kierunku, prawdopodobnie południowe lub południowo zachodnie okolice Lublina, ale jeśli przyjdzie mi coś konkretnego do głowy, to może się to zmienić. Nawierzchnia - asfalty, drogi gruntowe polne i leśne. Dystans - myślę, że z 50km to będzie na pewno, podejrzewam, że może nawet 70-80km. Tempo oczywiście w pełni rekreacyjne. Jeśli ktoś ma ochotę dołączyć to zapraszam.