Ale wracamy na Lublin, tak?
To wrócę z już z Lublina :lol:

Jurku, wiadomo mniej więcej o której powrót?
wybrałbym się z Wami ale mam napięte plany popołudniowe

70 km można zrobić na spokojnie w niewiele ponad 4 godziny z czasem na odpoczynek w parku więc wolałbym wiedzieć jakie są Twoje plany..

powrót na 15? czy bardziej na 16?

Jurku, wiadomo mniej więcej o której powrót?
wybrałbym się z Wami ale mam napięte plany popołudniowe

70 km można zrobić na spokojnie w niewiele ponad 4 godziny z czasem na odpoczynek w parku więc wolałbym wiedzieć jakie są Twoje plany..

powrót na 15? czy bardziej na 16?

Marku, najpierw to ja się zastanawiam czy mi pogoda nie pokrzyżuje planów :-? Ale niektóre prognozy nie podają przynajmniej opadów więc planuję jechać.
Bardziej planowałbym na 16. Ale w Nałęczowie gdyby ktoś chciał wcześniej wrócić można przez Nowy Gaj, Wojciechów. Wtedy nie ma problemu, żeby dojechać na 15.
Jak zwykle nie zamierzam się spieszyć, ale wszystko będzie zależało od tego kto się wybierze. :-P

najpierw to ja się zastanawiam czy mi pogoda nie pokrzyżuje planów

No to jak Ty Jurq nie wiesz to kto ma wiedzieć hock:
Ja tu się mocno wstępnie wybieram na teren z Tobą a tu taka niespodzianka :roll:

Też się przymierzam , kolega chce się przyłączyć na swoją pierwszą ustawkę , więc mamy nadzieję że pogoda dopisze a nawet w razie delikatnego zraszania z nieba wyjazd się odbędzie :-P :-)

Też się przymierzam , kolega chce się przyłączyć na swoją pierwszą ustawkę , więc mamy nadzieję że pogoda dopisze a nawet w razie delikatnego zraszania z nieba wyjazd się odbędzie :-P :-)

I takie podejście do tematu lubię :-D

najpierw to ja się zastanawiam czy mi pogoda nie pokrzyżuje planów

No to jak Ty Jurq nie wiesz to kto ma wiedzieć hock:
Ja tu się mocno wstępnie wybieram na teren z Tobą a tu taka niespodzianka :roll:

Kasiu to tylko po to, aby wybadać nastroje i morale :-P
Ale masz racę, nie ma się co czaić tylko trzeba podnosić poprzeczką. Innymi słowy, nie mamy wyjścia tylko jedziemy :mrgreen:

Ale masz racę, nie ma się co czaić tylko trzeba podnosić poprzeczką. Innymi słowy, nie mamy wyjścia tylko jedziemy :mrgreen:

Zawsze twierdzę, że trzeba równać w górę nie w dół ;-)
no i...

I takie podejście do tematu lubię :-D

Tylko widzę tu olbrzymi problem
Na godzinę 9.00 mam egzamin na prawko, na 10.00 nie dam rady wrócić, przebrać się, i dojechać rowerem do Lublina :-(
Jak bym wiedział że mi to wypadnie to bym się nie umawiał :oops:

Oczywiście jadę gdyby ktoś miał jakieś wątpliwości :-D

Moi mili Wy tam dyskutujecie a ja juz jestem w Nałęczowie. :-P