Pat napisał(a):Żal trochę chłopa. Tyle miesięcy przygotowań do najważniejszej imprezy w roku i zonk
Trzeba było ten trening wykorzystać i więcej pedałować a mniej się rozpychać. Już nie pierwszy raz tak głupio pojechał, to i się wreszcie doigrał. Zresztą sam się przyznał i przeprosił Gerransa. Tyle w tym tylko dobrego, że tylko sam się wykluczył i nie pociągnął za sobą reszty bogu ducha winnego peletonu.
A pomijając już wszystko inne to egoistycznie rzecz biorąc szkoda że wydzwonił. Będzie mniej do oglądania na sprintach.