W niedzielne popołudnie, jeśli nie będzie padać, wybieram się na jakieś lajtowe kółeczko. Trasa jeszcze niesprecyzowana, coś się wymyśli - może w kierunku południowym, a może dla odmiany północnym - zobaczymy. Nawierzchnia - w sumie mam chęć na jakieś polne dróżki, ale po tych opadach chyba raczej będzie asfalt, aczkolwiek nie mogę wykluczyć, że nie trafi się jakiś teren. Dystans - myślę że wyjdzie z 50km, może nieco więcej, może nieco mniej. Powrót za dnia, ale lampki na wszelki wypadek warto zabrać, zwłaszcza, że nie wiem jeszcze od której strony wjedziemy do Lublina.
Aha - ważna informacja - być może godzina wyjazdu będzie przesunięta na 17:00, ale to będę wiedział dopiero w niedzielę około 13-14. Osobiście wolałbym wyjechać wcześniej, ale do obiadu jestem poza Lublinem, mam nadzieję, że na 16.30 się wyrobię. Także jeśli ktoś jest zainteresowany dołączeniem, to niech przed wyjazdem zerknie na forum, czy nie zmieniła się godzina wyjazdu, ewentualnie zaczeka sobie pod LKJ.