Krótka relacja z sierpniowego długiego weekendu na Roztoczu :mrgreen:
Miała być Męska Tajna Bibka, ale JuraS nieopatrznie rzucił w ostatniej chwili hasło na SB, no i w sumie pojawiło się aż pięć dziewczyn (trzy rozkrzyczane i dwie spokojniejsze :-P ) No i trochę sobie razem pojeździliśmy.
Na początek PKP miało chyba okazję pobić swój rekord ilości rowerów, które załadowały się do szynobusu - po dwudziestu rowerach przestaliśmy liczyć - rowery były wszędzie :-) Pierwszego dnia piękna słoneczna pogoda, drugiego dnia na zmianę deszcz i słońce, nawet trafiła nam się jazda podczas opadów gradu, a trzeciego dnia znowu słonecznie - ciemne chmury jakoś nas mijały bokiem. Był też grill, na grillu kiełbaski, kurczaki, pieczarki, była jajecznica, były serenady grane na gitarze z samego rana, była kudłata łapa i kosmate myśli - kto był ten wie o co chodzi. Był też brawurowy pokaz pisania sms-ów przez Jurasa :-P To tak w telegraficznym skrócie, reszta jest na zdjęciach, a jak sobie coś przypomnę to napiszę.
Zdjęcia:
https://onedrive.live.com/redir?resid=D ... lder%2cJPG - trzeba skopiować cały link do przeglądarki.
Także dzięki wszystkim za ten super weekend - dobrze, że jesteście. A szczególne podziękowania dla Krzyśka (krzychu.c.m), bo to od niego wyszedł ten pomysł, on załatwił znakomitą miejscówkę i on nawigował. To chyba tyle na chwilę obecną, idę spać :-) No i do następnego :-)