I ja byłbym jak to mówią do końca cały zadowolony gdyby Ewelina z Łukaszem nie odłączyli się wcześniej. :oops: Coś tak czuję podskórnie, że było w tym trochę mojej winy bo o mały włos byśmy ich zgubili. Chociaż były teorie, że oni celowo chcieli zostać sami :-P
A tak w ogóle to super się jechało. Jakieś te wszystkie podjazdy po Jastrzębiej jakby mniejsze ;-) Piękny zachód słońca i dochodzący do pełni księżyc. Właściwie to klimaty akuratne dla par :-D
Raz jeszcze dzięki wszystkim, zdjęcia za chwilę.
A Prezes nie ściemnia bo zaszczycił nas swoją obecnością na ustawce co będzie widoczne.
I jak widzę ani jednego metra terenu mi nie przepuścili. :->