krzysiaczek napisał(a):Jak nie macie zamiaru iść to teatru to po co Jurkowi paskudzicie w wątku? Żeby był nieczytelny?
Podobnie jest w tematach ustawek rowerowych...
SB jest od pierdaczenia niezobowiązującego. Jurek - najlepiej wywal wszystko co nie dotyczy tematu- łącznie z moim postem.
No cóż. Rozmowy o kulturze w dzisiejszych czasach stają się coraz trudniejsze :-P Szczerze powiedziawszy to co kiedyś zostałoby odrzucone i nazwane antykulturą dzisiaj zaczyna być jej wyznacznikiem.
Sam nie wiem czy "Seks nocy letniej" na podstawie scenariusza Woody'ego Allena nie jest zbyt dużym wyzwaniem dla mnie, ;-) ale zaciekawiła mnie konkluzja z krótkiej recenzji:
Wspólnie ze scenografem i autorem kostiumów Pavlem Hubičką i kompozytorem Piotrem Klimkiem podjął się wykreowania na scenie przy Narutowicza świata, w którym nie ma ważniejszej rzeczy niż miłość i seks. A że czasem w życiu bohaterów Allena tego brakuje, jeden z nich wymyśla i testuje kolejne wynalazki, w tym maszyny latające. Czy uda im się wznieść w górę i czy rzeczywiście to Eros rządzi światem, będzie można sprawdzić na deskach lubelskiego teatru już 29 listopada 2014 roku.
No to już teraz bez pierdaczenia, jak pisał krzysiaczek, kto byłby chętny na wyjście do teatru. To nie musi być ta sztuka to może być Książę i żebrak, Mistrz i Małgorzata, a może bardziej Wiele hałasu o nic
Pod historyjką o piętrowej insynuacji w „Wiele hałasu o nic” Szekspir skrywa ważne dla naszego czasu pytanie o warunki istnienia dobra, które zwykliśmy nazywać prawdą. „W wiele hałasu o nic” obronią prawdę tzw. prości ludzie. Skrywa tam też autor subtelne analizy na temat: czym właściwie jest prawdziwa miłość… I nierozstrzygniętym pozostawia pytanie o tytułowe „nic”, o które tak wiele jest hałasu...