radzik napisał(a):Uważam że bieganie po pociągu z metrową maczetą było skrajnie nieodpowiedzialne,Spokojnie ,to tylko teledysk był nagrywany :mrgreen::
krzychu.c.m napisał(a):Krzczonów przywitał nas słońcem, a Beatka spotkała wujostwo. W Żółkiewce śniadanie na skwerku, dzięki Beatko za małosolne, skąd je wzięłaś.Krzychu to JA-NINA! Spotkałam wujostwo i ogórki miałam (od teściowej :-D ) Wyjazd był SUPER. Sorki za refleks,ale zapominam o tym forum ciut... Wrzuciłabym fotki,ale mam tylko te z fajami :-P A tak poważnie to złośliwość rzeczy martwych, bo coś mi w sprzęcie szwankuje! Jeszcze raz dzięki Wszystkim za wspólne kręcenie i ględzenie! To lubię :mrgreen: