Spotkania opłatkowe nad Zalewem mają pewną (choć przerwaną) tradycję. Atmosfera podczas ich trwania ma taką renomę, że przybywają na nie ludzie z Warszawy, a dziś zdarzył się nawet facet ze Świdnika ;-). Zrzędził, że nie zdąży, ale dał radę ;-). Fajnie, że przyjechaliście :-)
Dzięki wielkie Tym, co przybyli (zarówno pod Lidla, jak i nad Zalew) oraz Tym, co nie mogli ale zadzwonili i złożyli życzenia.
Jeszcze raz chciałbym Wam życzyć samych najlepszych rzeczy w te Święta, ale przede wszystkim tego, żebyśmy mogli w kolejnych latach składać sobie nawzajem te same życzenia.
Wesołych Świąt :-)
Kiedy wszystko zawiedzie, przeczytaj instrukcję obsługi