Przyszedł mi do głowy taki pomysł, żeby przy okazji Święta Roweru wypromować trochę akcję. Chodzi o zrobienie zdjęcia w takim stylu, jak robiliśmy na walnym dla Jurasa, tzn. literki z napisem KRĘĆ KILOMETRY DLA LUBLINA, ustawilibyśmy się na tle np. pałacu w Kozłówce, albo biedry na Choinach. Tylko litery na białym tle, bo pewnie wbijemy się w pomarańczowe ciuszki i gdyby wydrukować na pomarańczowym, to by się zlewało.
Nie wiadomo, dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.
M. Bułhakow, Mistrz i Małgorzata