22-01-2016, 11:23
meeg napisał(a):W środę mam wizytę u lekarza i zobaczymy czy w ogóle pozwoli mi przetruchtać chociaż tę nocną dyszkę.Magda nie ryzykuj, lepiej odpuścić i na spokojnie wyleczyć kontuzję.
meeg napisał(a):W środę mam wizytę u lekarza i zobaczymy czy w ogóle pozwoli mi przetruchtać chociaż tę nocną dyszkę.Magda nie ryzykuj, lepiej odpuścić i na spokojnie wyleczyć kontuzję.
meeg napisał(a):Tak mam w sumie od II Dychy i po pierwszych diagnozach nic nie wyszło złego. Kolano nie jest spuchnięte i normalnie nie boli, podczas jazdy na rowerze nie boli w ogóle, chodzenie - nie boli, tylko przy większym obciążeniu podczas biegu.Miałem podobnie, bieganie o wiele bardziej "rozwala" kolana niż rower. Na toruńskim półmaratonie ostatnie kilometry biegłem z ostrym bólem a po nim jeszcze przez kilka dni czułem spory dyskomfort podczas chodzenia. I wtedy podjąłem decyzję, że trzeba się na coś zdecydować; bieganie czy rower. Oczywiście wybrałem rower :mrgreen: a jeśli już coś pobiegnę to na wielkim luzie bez walki o wynik.
mariobiker napisał(a):Na toruńskim półmaratonie ostatnie kilometry biegłem z ostrym bólem a po nim jeszcze przez kilka dni czułem spory dyskomfort podczas chodzenia. I wtedy podjąłem decyzję, że trzeba się na coś zdecydować; bieganie czy rower.Panie, bo to trzeba biegać jakieś ludzkie dystanse - 5, no max 10km Maraton czy półmaraton to już dla normalnych inaczej...
KermitOZ napisał(a):Panie, bo to trzeba biegać jakieś ludzkie dystanse - 5, no max 10km Maraton czy półmaraton to już dla normalnych inaczej...Czasem warto spróbować jak to jest być "normalnym inaczej" ;-)