Forum Rowerowy Lublin

Pełna wersja: 30.01 - Trzecia Dycha do Maratonu
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8
meeg napisał(a):W środę mam wizytę u lekarza i zobaczymy czy w ogóle pozwoli mi przetruchtać chociaż tę nocną dyszkę.
Magda nie ryzykuj, lepiej odpuścić i na spokojnie wyleczyć kontuzję.
I tak chyba będzie niestety.... Strasznie mi szkoda tej Dyszki. A na dodatek Start i Meta pod domem. No nic zobaczę co lekarz powie odnośnie mojej kontuzji - bo ja już sama nie wiem co mi jest. Dziś mnie nic nie boli, gdy chodzę nic nie boli, a podczas biegu pojawia się taki ból, że aż kolano robi się sztywne... Gdy się zatrzymam i tak "na chama" rozciągnę, ból mija albo znacząco słabnie. Kolejny podbieg albo ostrzejszy zbieg i ponownie uderza. Tak mam w sumie od II Dychy i po pierwszych diagnozach nic nie wyszło złego. Kolano nie jest spuchnięte i normalnie nie boli, podczas jazdy na rowerze nie boli w ogóle, chodzenie - nie boli, tylko przy większym obciążeniu podczas biegu. Przez ostatnie 2 tygodnie odpoczywałam i nie biegałam wcale. Przedwczoraj zrobiłam lekką przebieżkę (co prawda z podbiegani po nierównym śniegu) ale w bardzo wolnym tempie i z powodu bólu zatrzymywałam się aż kilka razy. Trochę mnie to podłamało, bo myślałam, że to tylko jakaś kwestia przeciążeniowa jak twierdził pierwszy lekarz i po całkowitym odpoczynku przejdzie a tu niestety nie...
meeg napisał(a):Tak mam w sumie od II Dychy i po pierwszych diagnozach nic nie wyszło złego. Kolano nie jest spuchnięte i normalnie nie boli, podczas jazdy na rowerze nie boli w ogóle, chodzenie - nie boli, tylko przy większym obciążeniu podczas biegu.
Miałem podobnie, bieganie o wiele bardziej "rozwala" kolana niż rower. Na toruńskim półmaratonie ostatnie kilometry biegłem z ostrym bólem a po nim jeszcze przez kilka dni czułem spory dyskomfort podczas chodzenia. I wtedy podjąłem decyzję, że trzeba się na coś zdecydować; bieganie czy rower. Oczywiście wybrałem rower :mrgreen: a jeśli już coś pobiegnę to na wielkim luzie bez walki o wynik.
Czy jutro na City trial będzie jakiś namiot lub auto żeby ubrania schować ?
Jest Danielu
A co Daniel, chcesz biec bez ubrania? ;-)
Chodziło mi o kurtkę Smile źle się wyraziłem.Bez ubrania nie biegnę nie jestem MORS'em Big Grin
mariobiker napisał(a):Na toruńskim półmaratonie ostatnie kilometry biegłem z ostrym bólem a po nim jeszcze przez kilka dni czułem spory dyskomfort podczas chodzenia. I wtedy podjąłem decyzję, że trzeba się na coś zdecydować; bieganie czy rower.
Panie, bo to trzeba biegać jakieś ludzkie dystanse - 5, no max 10km Big Grin Maraton czy półmaraton to już dla normalnych inaczej... Wink
Znaczy, na jutrzejszy obieg trasy chętnych nie ma?
KermitOZ napisał(a):Panie, bo to trzeba biegać jakieś ludzkie dystanse - 5, no max 10km Big Grin Maraton czy półmaraton to już dla normalnych inaczej... Wink
Czasem warto spróbować jak to jest być "normalnym inaczej" ;-)
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8