Drodzy koledzy. Jest tu kilka osób, które taką przygodę mają już za sobą. Może doradzicie jak się przygotować do takiego maratonu? :-D Co trzeba ze sobą zabrać, ile jedzenia, batoników, wody, plecak czy sakwa? Jak będzie wyglądała jazda, przerwy co 30-50km? Jak rozplanować siły i posiłki Jestem ciekaw 8-)
breme napisał(a):jak się przygotować do takiego maratonu?
Na pewno musisz się porządnie wyspać bo nieprzyzwyczajony organizm różnie reaguje na brak snu. Jeśli chodzi o żarełko to bez przesady wystarczy kilka bananów/batonów i coś do picia (po drodze będą sklepy). Na 100 km mamy kolację w Urszulinie i tam zrobimy zakupy na następna 100 km. Polecam sakwę (suche plecy). Przerwy myślę, że co 2 godziny (krótkie) i długa na kolację.
Sen snem, ale przede wszystkim trzeba jeździć :mrgreen:
Na dłuższych dystansach przydają się różne "udogodnienia" na kierownicy, dzięki którym nasze nadgarstki mogą odpocząć: rogi, lemondki.
Wieczorem będzie zimno, więc cieplejsze ciuchy wskazane.
Rado napisał(a):Wieczorem będzie zimno, więc cieplejsze ciuchy wskazane.
Dobra rada, bo z temperaturą w nocy może być różnie ;-)
PS. Powolutku biorę się za robotę ;-)
mariobiker napisał(a):PS. Powolutku biorę się za robotę ;-)
Piknie Mariuszu! Brawo, że Ci się chce ;-)
Z tego co pamiętam... to na "Pięknym Wschodzie" 2 maja w nocy zaliczyliśmy w jakimś dołku -2stC. Mocno się przeziębiłem. Byłem całkiem dobrze ubrany jak na maj. Co do tego w co się spakować mam różne doświadczenie. Na PW jechałem tylko z "nerką" ale tam organizatorzy zapewniali michę na trasie i dzięki dziewczynom był też przepak, a rok wcześniej miałem małą sakwę na bagażniku mocowanym do sztycy i wszystko ze sobą.
Rado napisał(a):że Ci się chce
Jeszcze tak ale nie wiem jak długo ;-)
Noorbi napisał(a):Byłem całkiem dobrze ubrany jak na maj.
Skoro się przeziębiłeś to coś poszło nie tak
Noooo.... przecież napisałem "jak na maj" a nie jak na marzec
damian.s napisał(a):Fajne medale Mariusz
Damianku spróbuj potrzeć gumką to może zobaczysz co jest pod spodem ;-)