Jeśli pogoda okaże się łaskawa, mam zamiar pojechać do Bychawy trasą, którą ostatnio jechałam w 2012 roku i to w zimie
TRASA wygląda mniej więcej tak. Miejscami rysowałam ją pewnie po krzaczorach.
Mam nadzieję, że wyjdzie sporo terenu
Zainteresowanych proszę o zaglądanie co jakiś czas do wątku, na wypadek, gdybym jednak w niedzielę nie mogła pojechać.
Edit.
Ze względu na
USTAWKĘ Toma, którą zapowiadał już od dawna, odwołuję wyjazd od Bychawy. Będzie on w innym terminie, póki co jeszcze nie wiem kiedy