Po ostatniej wycieczce WEKTOR rzucił hasło, żeby pojechać do Krupego. Zwykle robiliśmy to łącząc z dojazdem PKP do Rejowca, ale teraz spróbujemy całość zrobić na kołach. Udało się wykminić optymalną trasę czyli pogodzenie dystansu z ominięciem głównych dróg. Pętelka wyniosła 135km. Oczywiście trzeba doliczyć dojazd z miejsc zamieszkania. Co tu więcej pisać? Miejsce (świetnie zachowane ruiny zamku) broni się samo.
Aha, tym razem nie będziemy robili średniej, ale 20km/h chciałbym utrzymać, żeby zdążyć na Mszę św o godz. 18.30.