Jakby ktoś tu przypadkiem zajrzał, a miał czas, ochotę i możliwości to zapraszam. ? Godz. 6.20 to odjazd pociągu do Rejowca więc trzeba wcześniej się ogarnąć, żeby zdążyć wsiąść do tego pociągu. ?Trasa 130km, w przeważającej części szosa, parę km może zdarzyć się teren. Chcę zdążyć przed zachodem słońca więc śr. min. 20km/h. W planie dużo zabytków do zobaczenia, dwory i pałace w Stryjowie, Orłowie, Olszance. Do tego trasa biegnie w części przez Skierbieszowski Park Krajobrazowy. Zapraszam.

Jurku z czystej ciekawości zapytam, bo mnie niezmiernie nurtuje ta sytuacja. Czego oczekujesz pisząc na tym forum jeżeli na Twoim własnym nikt Tobie nie odpisuje? Tak, tak. Zaglądam z ciekawości. Tu naprawdę nic się nie dzieje. Tak jak u Ciebie. Jakaż desperacja w Tobie drzemie? Zaglądam Tu czasami żeby SPAM blokować i informować o zmianie lokalizacji informacji o imprezach rowerowych.

Jurku z czystej ciekawości zapytam, bo mnie niezmiernie nurtuje ta sytuacja. Czego oczekujesz pisząc na tym forum jeżeli na Twoim własnym nikt Tobie nie odpisuje? Tak, tak. Zaglądam z ciekawości. Tu naprawdę nic się nie dzieje. Tak jak u Ciebie. Jakaż desperacja w Tobie drzemie?  Zaglądam Tu czasami żeby SPAM blokować i informować o zmianie lokalizacji informacji o imprezach rowerowych.

Norbi, no ja robi trochę więcej bo wrzucę jeszcze jakiś wyjazd. A  z desperacją to nie przesadzaj. Ja naprawdę zawsze mam nadzieję, że może jednak ktoś tu się pojawi, kto będzie chciał gdzieś pojechać. I nie wyciągaj pochopnych wniosków co do nieodpisywania bo mam jednego kolegę, który na bakier jest z FB i prosił mnie, aby na forum wrzucać wyjazdy. I dla tego jednego warto. Ale z jednym się zgodzę - i tutaj i u mnie mizerota. Zresztą ja już swoje zrobiłem i nie jestem w żadnych władzach więc mogę sobie działać jako wolny strzelec.

---

No i zapomniałem wrzucić tutaj relację z wyjazdu. 

Piękne krajobrazy Skierbieszowskiego Parku Krajobrazowego, a do tego wiele ciekawych zabytków, niemych świadków świetności rodów polskich. Niektóre w całkiem dobrym stanie, inne coraz bardziej popadają w ruinę. I chyba to ostatni taki długi wyjazd w tym roku bo 130km przy 1200 metrach przewyższenia mocno dało mi w kość. Zdjęcia trochę w nieładzie, bo nie wiem czemu tak mi uszeregowała Picassa, a część od Tomka. Później postaram się poopisywać te najważniejsze. Podziękowania dla silnej ekipy za wspólny przejazd.
Te zdjęcia to oczywiście na FB https://www.facebook.com/jurek.storczyk/...4043295133